Dwie tony darmowych ziemniaków rozeszły się w niespełna pół godziny. Akcję charytatywną zorganizowało Stowarzyszenie PAX – dzięki pomocy anonimowego darczyńcy.
Bus wypełniony workami z ziemniakami zaparkował przy kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Lubinie. Potrzebujących było tak wielu, że w krótkim czasie auto opustoszało.
– Wszystko, co dostajemy – czy to ubrania, czy rzeczy, które mieliśmy w ramach innych zbiórek – rozchodzi się natychmiast. Ludzie naprawdę potrzebują pomocy – mówi Agnieszka Mowińska, prezes Stowarzyszenia PAX w Lubinie. – Do niedawna myślałam, że chleb mają wszyscy, szczególnie że Lubin jest bogatym miastem. Tymczasem ludzie cały czas przychodzą po pomoc, cieszą się z butów, jedzenia… Nie wiedziałam, że to zapotrzebowanie jest tak duże – przyznaje.
Co tydzień, w środę, wolontariusze stowarzyszenia rozdają ubrania. Do założonego przez nich „Wieszaka dobroci” ustawia się długa kolejka.
– Najbardziej potrzebne są teraz spodnie i buty – dla kobiet i mężczyzn. Mogą być dżinsy, spodnie dresowe są u nas towarem ekskluzywnym. Bluzy z długim lub krótkim rękawem. I buty – komuś może się wydawać, że się już do niczego nie nadają, ale u nas idzie wszystko – wylicza aktywistka.
Członkowie Stowarzyszenia zachęcają zatem lubinian do wiosennego przeglądu szafy i przyniesienia rzeczy, które nie są im już potrzebne. Zbiórka prowadzona jest w każdą środę, w godz. 15 – 18, w piwnicy kościoła pw. Maksymiliana Marii Kolbego.
lubin.pl